Najczęściej wybierany rejon na wakacje. Kojarzy się głównie ze słońcem, plażami i klifami. Poznajcie Algarve – najgorętszą część Portugalii.
Algarve – informacje podstawowe
Pewnie nie raz słyszeliście o Algarve. Jest to jedno z najczęściej promowanych miejsc turystycznych w Portugalii .Tuż po Lizbonie i Porto. Pierwszy raz trafiłam tutaj 3 lata temu i tutaj czuję się jak w domu. Głównym miastem tego regionu jest Faro. Co jakiś czas znajdziecie w sieci promocje z Polski na loty właśnie w to miejsce. Nie ma co się oszukiwać – loty do Portugalii nigdy nie były tanie.
Jeśli chcecie tutaj przyjechać najlepiej zabookować sobie lot do Faro lub do Lizbony. Podróż z Lizbony do Algarve zajmie wam ok 3-4h samochodem i około 5h autobusem. Z Faro dużo mniej.
Algarve słynie z pięknych plaż i klifów. Ale także z wielu spotów surfingowych. Tak na prawdę każdy znajdzie coś dla siebie. Są tutaj piękne kurorty, pola namiotowe, zamki, lasy korkowe, spoty kitowe, surfingowe i widsurfingowe. Jest też wiele szkółek surfingowych w których możecie wypróbować swoich sił.
A co warto zobaczyć na prawdę?
Co zobaczyć w Algarve?
Lagos
Miejsce, które kocham. Do którego zawsze muszę wrócić. W okresie turystycznych dudni życiem. Spotkacie tutaj głównie Anglików i Niemców. Chociaż z roku na rok jest co raz więcej Polaków. Znajdziecie tutaj zwykłą i szeroką plażę do opalania oraz plaże ukryte pomiędzy klifami.
Całe Lagos wypełnione jest restauracjami, sklepami z pamiątkami. Jednak nie martwcie się – wieczorem jest gdzie wyjść i potańczyć.
Czytaj dalej: Lagos, czyli jedzenie, picie i surfing >>
Sagres
Wieś położona niedaleko Przylądka św. Wincentego. Jedną z rzeczy, które mnie urzekły w tym miejscu były majestatyczne klify. Wysokie na kilkadziesiąt metrów. Wyglądają jakby dopiero kilka dni temu ktoś odciął je od Afryki.
Znajdziecie też tutaj zabytkową twierdzę oraz sam przylądek.
Drugą rzeczą, która mnie urzekła były stragany lokalnych wytwórców wełnianych produktów. Sweter z 100% wełny można tutaj kupić za 25 euro.
Faro
Największe miasto w Algarve. Byłam w nim tylko raz i jakoś nie zachęciło mnie do powrotu. Głównie dlatego, że trafiłam tutaj gdy nie przestało wiać i był upał ponad 35 stopni. Port wysechł, a zapach był niemiłosierny.
Podczas pobytu odwiedziłam Stare Miasto, które mogę szczerze polecić. Budynki z tej części miasta pochodzą z IX wieku i dalej dobrze się sprawują. Znajdziecie tutaj wiele kościołów. Nawet jeden z nich (katedra Se) został zbudowany na miejscu starego meczetu. W jednym miejscu znajdziecie średniowieczne, renesansowe i barokowe budynki. Są też tutaj małe kawiarenki, w których siedzą lokalni mieszkańcy.