Portugalia ma wiele twarzy. Czasem jest plażą i słońcem. Czasem jest ekstremalnymi spotami wodnymi (surfing, windsurfing, kitesurfing). Jednak gdy zapuścicie się na północ, poznacie jej kolejną twarz – wino porto. Jest czerwone, słodkie i mocno alkoholowe. Jednak będąc tutaj na północy nie możecie go nie spróbować.
Spis treści
Wino porto, pewnie każdy z was chociaż o nim słyszał. To trunek prosto z Portugalii. Mocno alkoholowe, słodkie i pasujące do każdej okazji. Kiedyś niedoceniane, teraz można je kupić nawet w Biedronce 😉
O winie Porto
Ale zacznijmy od początku. Na północy Portugalii biegnie sobie rzeka Duero. Na połowie jej długości rozpościerają się nasłonecznione wzgórza do których nie dociera nadmorski chłodny wiatr. Winogrona rosną sobie szybko i spokojnie. Dając możliwość wyprodukowania z nich pysznego wina. W tym właśnie miejscu produkowane jest porto. A dokładnie w regionie „Regiao Vinhateira do alto Douro”, który jest wpisany na listę UNESCO od 2011 roku.
Historia wina
Region Górnego Duero jest najstarszym obszarem na świecie, w którym wytwarza się wino. Został wydzielony do takiego użytku aż w 1756 roku. W tym samych czasie powstał też związek wytwórców wina.
No dobra, ale skąd cała Europa dowiedziała się o istnieniu wina porto. Ten temat jest całkiem ciekawy, a nawet uważam, że Portugalczycy mieli w tym przypadku dużo szczęścia. Otóż w XVIII wieku panowała wojna pomiędzy Anglią a Francją. Jako, że Anglicy importowali wino głównie od swojego wojennego rywala – podczas potyczek wojskowych, na rynku zaczęło brakować wina. w 1703 roku podpisano traktat „Methuna”, na którego mocy cło nałożone na portugalskie wino było w wysokości 2/3 wartości nałożonego na francuskie trunki.
I tak zamiast wody w Anglii płynęło strumieniami porto 🙂
Kiedy pić Porto
Wino jest moim ulubionym trunkiem. Jednak nie uważam się za jakiegoś eksperta w tej dziedzinie. Rozróżniam białe, czerwone, wytrawne, pół słodkie i słodkie 😉
Podczas mojej wycieczki po winnicach dowiedziałam się wielu ciekawych informacji. Na przykład zacznijmy od tego, że porto jest zbyt ciężkie by było pite do posiłków. Wersję słodką pije się bardziej „na deser”. Wytrawne i półsłodkie jako aperitif. A ja się dziwiłam dlaczego w Portugalii kelner nie chciał mi go sprzedać do ośmiornicy 😉
Porto jest winem wysokoprocentowym. Podczas fermentacji, gdy wino osiąga około 7%, dolewa się do niego spirytus winny. Miesza się. W efekcie porto ma ok 20% alkoholu.
Rodzaje wina Porto
Słodkość i kolor zależy od tego ile wino ma lat.
- Ruby, to mocno czerwone jest najbardziej słodkie. Jest butelkowane po 2 latach leżakowania. Na opakowaniu nie znajdziecie rocznika, z którego został wykonany. Wszystko dlatego, że jest ono kupażowane, czyli mieszane z różnymi rocznikami, do momentu, gdy uzyska się odpowiedni smak. Ruby, pomimo wspaniałej słodyczy, jest wersją porto o najniższej jakości.
- Tawny, trudno z nim określić jak będzie słodkie, jednak dalej ma barwę czerwoną. Leżakuje w beczkach, mniejszych niż przeznaczonych dla Ruby, pomiędzy 3 a 5 lat. Traci swoją owocową nutę. Staje się bardziej korzenne i waniliowe. Można też spotkać Tawny leżakowane nawet przez 40 i więcej lat.
- Vintage, to wino dla koneserów. Pochodzi z najlepszych szczepów winorośli. Nie jest już czerwone, ale bardziej jak rdzawa woda. Butelkowane po 2 latach, jednak nie jest przeznaczone od razu do spożycia. Tylko do wieloletniego przechowywania w ciemnych piwnicach, by nabrało odpowiedniego smaku.
Oczywiście oprócz 3 wymienionych rodzajów Porto, na rynku znajdziecie ich o wiele więcej. Tawny Reserva, Single Quinta Port, Vintage Port, Ruby Reserve, Late Bottled Vintage, Vinho do Porto Branco (białe). Jednak będąc laikiem, warto najpierw zacząć rozróżniać te podstawowe, bo inaczej można się pogubić.
Dowiedz się więcej: Ścieżką kafli azulejo – pomysł na zwiedzanie Porto >>
Po drugiej stronie rzeki Duero leży Vila Nova de Gaia. Często mylona z drugą częścią Porto 😉 To właśnie tutaj znajdują się wszystkie winiarnie produkujące wino porto. Całe dnie można spędzić na spacerach i degustacji różnego rodzaju wersji wina. Tak na prawdę, można by było przyjechać do Porto na tydzień i tak nie starczyłoby czasu na odwiedzenie wszystkich winiarni
Winiarnia Real Companhia Velha
Winiarnia, to miejsce, które musiałam zobaczyć będąc w Porto i okolicach. Zrobiłam research i jako tą najciekawszą wybrałam Real Companhia Velha.
Została ona założona w 1756 roku przez Króla Portugalii Jose I z głównym zadaniem „podtrzymywania uprawy winorośli, zachowania ich naturalnej produkcji i czystości, na korzyść rolnictwa, handlu i zdrowia publicznego”. Do dzisiaj, czyli przez ponad 250 lat, Real Companhia Velha produkuje wyśmienite wina. Firma posiada aż 5 posiadłości w dolinie rzeki Duero, gdzie rosną winorośle .
Zwiedzanie winiarni
Głęboko w ciemnych piwnicach wino spoczywa w dębowych beczkach. Zajmują się nimi specjaliści współpracujący z winnicą od wielu lat. Dojrzewają przez 10, 20, 30 lat, by potem mogły nacieszyć nasze kubki smakowe.
Bliskość piwnic od morza oferuje naturalne warunki klimatyczne, które są niezbędne do starzenia się porto, cenionego za stary kolor i aksamitną konsystencję. To wszystko powstaje w wyniku naturalnego „utleniania”, czyli oddychania wina przez pory dębu.
Real Companhia Velha znajduje się na uboczu Vila Nova de Gaia. Trzeba się kawałek przejść, aby trafić do rozległej posiadłości. Po wejściu na teren winnicy ochroniarz skieruje Was do recepcji gdzie będziecie mogli zarezerwować zwiedzanie piwnic. Najlepsze jest to, że można zarezerwować wycieczkę w języku polskim! Jedna z pracownic jest Polką i oprowadza grupy opowiadając historię winnicy w kilku językach.
Czytaj dalej: Północ Portugalii – co jeszcze warto obejrzeć poza Porto >>
Sposoby zwiedzania
Real Companhia Velha ma w swojej ofercie 2 rodzaje sposobu zwiedzania:
- podstawowa, czyli zwiedzanie głównego pomieszczenia w którym starzeją się wina + testowanie 2 rodzajów wina
- rozszerzona (ok 15 euro) – zwiedzanie głównego pomieszczenia ze starzejącym się winem, obejrzenie zabytkowej piwniczki z bardzo starymi butelkami Porto i degustacja 4 win.
Skoro już tutaj trafiłam, oczywiście musiałam wybrać wycieczkę rozszerzoną i miałam to szczęście, że trafiłam na polską przewodniczkę. Poznałam historię winnicy i to w jaki sposób wytwarzane jest porto. Najciekawsze jednak było dopiero przede mną. Gdy weszliśmy do zabytkowej piwniczki przed moimi oczami ukazały się ściany wypełnione butelkami i pokryte pleśnią. Jak się okazało, to dobrze że grzyb się na nich znajduje! Wino podczas dojrzewania musi oddychać, korek robi się wilgotny i pojawia się na nim pleśń. Gdyby nie było jej na nim – nie wróżyłoby to nic dobrego dla wina.
Ostatnim etapem wycieczki jest testowanie wina. I tak miałam do degustacji 4 rodzaje porto: Ruby, Tawny i 2x vintage. Oczywiście najlepiej smakowało mi Vintage, ale to głównie dlatego, że na co dzień piję wytrawne wina.
Jako, że do Real Companhia Velha poszłam bez obiadu – zmiotło mnie tak, że będąc wege zjadłam pizzę peperoni xD No więc polecam tam iść najedzonym 😀
Ciekawostka nr 1
Na terenie Real Companhia Velha znajduje się Konsulat Polski.
Ciekawostka nr 2
Wino z Real Companhia Velha możecie znaleźć w sklepach Żabka 🙂
Inne winiarnie, które można odwiedzić
Tak jak już pisałam, na drugim brzegu Duero znajdziecie dużo więcej winiarni. Przejście (nie testowanie) ich wszystkich pieszo zajmie wam cały dzień. Więc jeśli chcielibyście popróbować tam też wina, to myślę, że to dobrze mieć na to z tydzień. I to jest jeden z pomysłów na wyjazd do Porto – tydzień degustacji wina! Wyobraźcie to sobie 😀
Poza Real Companhia Velha na terenie Vila Nova de Gaia znajdziecie następujące winiarnie:
- J.W. Burmester & CA, SA
- A.A. Calem & Filho SA
- Quinta Donoval – Vinhos SA
- Sandeman
- Vasconcellos
- A. Ramos Pinto
- Ferreira
- W.&J. Graham
- Wiese & Krohn
- Cockburns’s/Martinez
- Barros
- Offley Forrester
- Croft
- Taylor, Fladgate & Yeatman
- Rozes.
Dajcie znać czy mieliście okazję pozwiedzać, którąś z tych winiarni. A jeśli nie, to czy was zaciekawiłam 🙂
Takiego prawdziwego wina portugalskiego u źródła , chętnie bym spróbowała :-))
Odkupiłabym taką beczkę, żeby zrobić sobie w niej wannę 😀
Byłam w Portugalii, ale nie na północy. Nie udało mi się zobaczyć i poznać historii Porto <3 Jejku Twój wpis rozbudził we mnie wspomienia ze słonecznej Portugalii 🙂 Interesujący wpis!
Nie jeejes fanką win, niby trochę latam po południu Europy, ale akurat jeśli chodzi o wina to ich nie próbuje:) żabkę mam pod nosem moze jednak wpadne z wizytą któregoś dnia
Nigdy nie byłam w Portugalii ale może kiedyś uda się to zmienić
Witam, jakieś namiary (mail, tel) na polską przewodniczkę po winnicy. B.dziękuję
Niestety nie mam żadnego namiaru. Jednak wiem, że to była jedyna przewodniczka Polka w tym miejscu 🙂
Zaciekawiłaś i jutro sprawdzimy Twoją rekomendację.